Dach
Po długich trzech tygodniam w końcu doczekaliśmy się dachu.Dzis ostatnie poprawki i w końcu koniec.Troche to trawało,ale efekty są powalające.Bardzo nam się podoba Groszek z daszkiem.
Po długich trzech tygodniam w końcu doczekaliśmy się dachu.Dzis ostatnie poprawki i w końcu koniec.Troche to trawało,ale efekty są powalające.Bardzo nam się podoba Groszek z daszkiem.
Mamy już duży taras.Tylko,że go troche zmieniliśmy.W projekcie jest mniejszy półokrągły a w rzeczywistości jest prostokątny.Taką zmiane musimy mieć chyba wprowadzoną w plan domu.Kierownik budowy może to zrobić?czy musimy się udać do biura projektowego,żeby zaznaczyli na czerwono tą zmiane?
Mamy schody wewnętrzne betonowe.Zastanawiamy się czy je tak zostawić?czy zrobic pod nimi jakis schoweczek?W sumie jest tam troche miejsca i wydaje nam się,że było by to dobre rozwiązanie,ale z drugiej strony dużo ładniej się prezentują jak sobie tak same wiszą w powietrzu...
A takie schody mi się marzą
Mamy ułożoną dachówke prawie z każdej strony.Zostały tylko dwie jaskółki do ułożenia z przodu nad schodami i z tyłu nad tarasem.No i chyba w przyszłym tygodniu w końcu już będzie w całości nasz daszek.
A tak się prezentuje od frontu.
I tyle zostało do ułożenia
Korzystając z dnia wolnego urządziliśmy w naszym Groszku i obok niego wielkie sprzątanie.Usunęlismy z jednego pomieszczenia stęple.Powyciągalismy gwoździe z desek i wywieźliśmy je.Popaliliśmy zbędne śmieci.A oto efekty...
I nasza piękna dachówka